Pies przeżył upadek z 50 m

5-letni berneński pies pasterki przeżył nieprzyjemny upadek z 50 m. Został odnaleziony po 3 dniach!

Właściciel Sashy wprost nie może uwierzyć, że jego pies przeżył. Miłośnicy przyrody wybrali się na pieszą wycieczkę po górze Elinor w Waszyngtońskim Narodowym Lesie Olimpijskim. To właśnie wtedy pies zobaczył kozicę górską i pognał za nią. Ostatnią rzeczą jaką pamiętają właściciele to to, że nagle stracili ją z oczu na krawędzi klifu. „Ta kozica pojawiła się w oddali i wtedy Sasha ją dostrzegła. Kozica musiała się przestraszyć i zaczęła uciekać. Niestety naturalny instynkt Sashy wziął górę i pobiegła za nią” - dodaje Jim Krieger, właściciel.

Krieger i jego dziewczyna godzinami, gorączkowo przeszukiwali teren dookoła. Chodzenie po skalistym terenie było jednak ciężkie i znacznie utrudniało poszukiwania. Niestety nigdzie nie mogli znaleźć psa. Pokonani i zdesperowani zdecydowali się zawrócić i zgłosić się po pomoc do ratowników górskich. „Myślałem sobie, mój pies nigdy by mnie nie opuścił, a ja odchodzę, ale odchodzę by przyprowadzić pomoc” - pocieszał się Jim.

Dwa dni później 6 ochotników, którzy byli zaangażowani w akcję ratowniczą, zeszło ścianą klifu z którego zniknęła Sasha. I znaleźli ją, leżącą na lodowej półce, ze złamaną przednią łapą. Po trzech dniach bez jedzenia i picia była wyczerpana, jednak w zaskakująco dobrym zdrowiu.

Krieger został poinformowany, że pies został znaleziony i jest pod opieką ratowników. „Tak się cieszył z telefonu, że zaczął krzyczeć ze szczęścia. Mam wrażenie, że uszkodził moje bębenki” - żartuje dyżurny, który powiadomił Jima.

Sasha przeszła operację. Założono jej szyny i kilka śrub. Wkrótce wróci do pełnego zdrowia. Jim jest bardzo zadowolony, że udało się uratować Sashę: „Chciałbym podziękować wszystkim ochotnikom, którzy pomogli w jej odnalezieniu. Jestem niezmiernie wdzięczny.”

Kategoria: